W poprzednim wpisie na temat interim managementu analizowałem bezpośredni koszt zatrudnienia interim managera w porównaniu do pracownika etatowego. Z analizy wynikło, że dla określonych zadań interim manager może być prawie o połowę tańszy od pracownika etatowego [zobacz post]. Ta perspektywa jest najprostsza i najbardziej zrozumiała.
Ostatnio oglądałem film, w którym rozmawiało dwóch biznesmenów. Rozmowa wyglądała tak:
– “Mam zamiar kupić reprezentacyjną limuzynę”
– “Ty wiesz ile ona będzie kosztowała?”
– “A ty wiesz ile będzie mnie kosztowało, jeśli jej nie kupię?”
Utracone korzyści, to to inna perspektywa z której możemy spojrzeć na opłacalność zatrudnienia interim managera.
Przygotowałem krótką analizę. Jak zwykle poczynione założenia są umowne i przyjęte dla zobrazowania tezy. Każdy może je modyfikować na własne potrzeby.
Ocenie podlegają 3 warianty realizacji zadania/projektu (np. wdrożenia zmian):
- przy pomocy własnych pracowników
- przy pomocy firmy konsultingowej (wdrażane przez własnych pracowników)
- przy pomocy interim managera
Ocenie podlegają aspekty według 3 osi:
- Jakość
- Koszty dla firmy
- Prawdopodobieństwo sukcesu (projekt zrealizowany zgodnie z założeniami)
Przypiszmy teraz umowne wartości do poszczególnych pozycji i policzmy wartość rozwiązań dla firmy (dla przejrzystości przyjęto wartości skokowe co 25% i tak słaby = 25%; średni= 50%; wysoki = 75%; bardzo wysoki = 100%)
Jak widzimy, w takim ujęciu zastosowanie interim managementu przedstawia dla firmy wartość o 100% przewyższającą pozostałe rozwiązania.